Pierwszy i drugi listopada, to czas refleksji, zadumy a przede wszystkim wspomnień i inspiracji.
To czas bliskości między światami.
„Dni zaduszne” to czas przemyśleń np. słów Paulo Coelho „ Umiera się nie po to, by przestać żyć, lecz po to, by żyć inaczej”.
Czujesz niewidzialną obecność, chociaż wiesz, że nikogo koło Ciebie nie ma ale takie jest Twoje odczucie. To dziwne….
Strata najbliższych to utrata części siebie, strata poczucia sensu życia. Stajemy się krusi, bezsilni, roztrzaskani na milion kawałków.
Jesteśmy różni.
Różnimy się też w doświadczeniu żałoby i każdy ma inne sposoby przeżywania jej. Żałoba jest procesem indywidualnym, który u każdego człowieka wygląda inaczej na poziomie myśli, emocji i ich wyrazu.
Nikomu nie wolno nauczać w jaki sposób i jak długo powinien doświadczać i wyrażać żałobę.
Ale wiem jedno tam gdzie jest żałoba tam jest też miłość.
A przecież można inaczej…….
Płakać ze szczęścia, cieszyć się zwyczajnością życia, doceniać je, a nie oceniać. Patrząc wstecz mieć wilgotne oczy ale chcieć żyć samemu.
Dziękować osobom które odeszły za miłość z daleka i bliska. Za to, że były…..
Z wdzięcznością w sercu dla moich przodków za dar życia. Z nieustającą miłością tu na ziemi i nadzieją na spotkanie gdy nadejdzie czas. Wdzięczność każdemu kto choć przez chwilę otworzył swe serce dla mnie i mojej rodziny gdy w różnych momentach przeżywałam stratę .