Każde dziecko otrzymuje na powitanie swój własny, unikalny zestaw okoliczności społecznych, ekonomicznych i kulturowych.
Już w łonie matki rosnący mózg dziecka zaczyna gromadzić skrawki ludzkiego doświadczenia. Na jego rozwój wpływa wiele czynników, takich jak: przeżywany przez matkę stres, zażywane środki odurzające, alkohol, nikotyna, to, jak się odżywia i czy jest aktywna fizycznie.
Dla niemowlęcia ogromna część świata to mowa, taki maluch nie rozumie słów, których używamy ale odbiera niewerbalne elementy komunikacji takiej jak ton głosu.
Od początku swojego życia funkcjonujemy wśród słów. To one nas stwarzają i kształtują, kiedy jesteśmy małymi i większymi dziećmi - istotami najbardziej wrażliwymi i bezbronnymi wobec przekazu ze strony rodziców, dziadków, opiekunów w przedszkolu i szkole. Słowa nadają nam tożsamość, słowami jesteśmy ubrani albo w siłę i poczucie własnej wartości, albo w oczekiwania społeczne, które wynikają z lęku, unieruchamiają. Słowa tworzą wzorce myślenia i działania, z którymi każdy z nas nieświadomie idzie przez życie.
Silne, przerażające lub izolujące doświadczenia sensoryczne trwające zaledwie sekundy lub znoszone latami potrafią pozostawić w mózgu trwały ślad.
Takie słowa są jak zaklęcia. Mogą odebrać głos, bo "dzieci i ryby głosu nie mają". Mogą zamrozić emocje, bo "chłopaki nie płaczą". Mogą zasłonić potrzeby - "nie rób kłopotu". Mogą zabrać odwagę wyrażania siebie, gdy wciąż słychać "nie wydziwiaj".
Mogą uśpić w nas życie na długie lata.
Słowna, emocjonalna lub fizyczna przemoc stosowana przez rodzica lub opiekuna może mieć wpływ na to, jak w toku dorastania dziecko będzie doświadczać relacji i jak je będzie interpretować.
Myślę, i wierzę, że podczas rozmów z przyjaciółmi, tworząc więzi powstaje inna jakość słów z inną głębią. I myślę, że tego wszyscy pragniemy. Komunikacji bez oceny, bez rozpraszaczy nieraz milczenia, chwil ciszy i zaangażowania.
Na szczęście wobec tych słów-zaklęć nie jesteśmy bezbronni. Uświadomiwszy sobie, które fatalne sformułowanie steruje akurat nami, możemy je z siebie zrzucić, odwołując się do innych, uzdrawiających słów; możemy stworzyć dla siebie nową rzeczywistość i stać się w pełni sobą.
Bo słowa mają moc. Niszczącą lub uzdrawiającą. I tylko od nas ostatecznie zależy, do których się odwołamy.