Czasami głupota przerasta swoich twórców, komentarz do propozycji MF w sprawie podwójnego opodatkowania spółek komandytowych
Zapowiadane zmiany w opodatkowaniu spółek komandytowych w Polsce od 1 stycznia 2021 r. i ich uzasadnienie jest tego bardzo wymownym przykładem. Spółka komandytowa to niezwykle ważna forma prawna działalności gospodarczej i świadczy o rozwoju i przedsiębiorczości danego kraju. Jest odrębnym typem spółki prawa handlowego od spółek kapitałowych, której konotacje historyczne sięgają XI wieku (Włochy), od tamtego czasu była ważną w rozwoju handlu i działalności gospodarczej w Europie. Dlatego podlegała licznym kodyfikacjom. Statut boloński z 1583 r. uregulował formułę prawną umowy spółki. Następnie w 1807 r. skodyfikowano przepisy prawne dotyczące relacji, w omawianej spółce wspólników, we francuskim Kodeksie handlowym. Na terenie Polski pojawiła się formuła spółki komandytowej w okresie zaborów. Po odzyskaniu niepodległości została uregulowana jak ważna formuła działalności gospodarczej w przedwojennym Kodeksie handlowym (27.06.1934). Twórczość socjalistyczna po drugiej wojnie światowej spowodowała formalne zawieszenie działalności gospodarczej w Polsce wykonywanej w oparciu o przedwojenny Kodeks handlowy (w 1965 r.). Po odzyskaniu niepodległości w 1991 r. zaistniała możliwość przywrócenia porządku prawnego opartego na własności dla działalności gospodarczej. Nowy porządek prawny został uregulowany 15 września 2000 r. w Kodeksie spółek handlowych (przepisy te weszły w życie 1 stycznia 2001 r.).
W tamtym okresie Ustawodawca kreśląc ramy wolności działalności gospodarczej dostrzegł potrzebę i wagę bytu spółek komandytowych w życiu gospodarczym. Dlaczego? Czy dlatego, że jest niezwykle ciekawą formułą prawną i podatkową? A może z uwagi na ograniczenia w odpowiedzialności jej uczestników? Z perspektywy czasu można ocenić, że fenomenem formalnym, który występuje w tej spółce jest jej potencjał i elastyczność w podążaniu za wyzwaniami zmieniającego się życia gospodarczego i prawnego. Jest spółką osobową podobnie jak spółka jawna, spółka partnerska. I słusznie, że została do tej kategorii zaliczona, gdyż podobnie jak pozostałe spółki posiada względnie trwały skład osobowy, duże znaczenie osobistych cech komandytariuszy w jej rozwoju, a także brak wyodrębnionych organów prowadzących sprawy spółki.
Zatem spółka komandytowa jest jednostką organizacyjną, która nie posiada osobowości prawnej, jednakże Kodeks spółek handlowych przyznał podmiotowość prawną, co skutkuje tym, że spółka może nabywać we własnym imieniu prawa rzeczowe, w tym własność nieruchomości, zaciągać zobowiązania, pozywać oraz być pozywaną. Celem powołania spółki komandytowej jest wykonywanie działalności gospodarczej. W jej skład wchodzą wspólnicy komplementariusz(e) i komandytariusz(e). W liczbie wspólników nie ma ograniczeń. Wspólnikami mogą być podmioty prawa handlowego, osoby fizyczne prowadzące, lub nie działalność gospodarczą, również zagraniczne, w tym zakresie nie ma ograniczeń. Komandytariusz jest wspólnikiem pasywnym nie mającym ustawowego prawa do prowadzenia spraw spółki oraz jej reprezentacji, ale jego zgoda jest wymagana przy podejmowaniu szczególnie ważnych spraw dla spółki. Ma prawo do kontroli spółki. Jednak nie wyklucza to prowadzenia spraw spółki, jeśli posiada odpowiednie pełnomocnictwo lub jest jej prokurentem. Rola komandytariusza sprowadza się do zabezpieczenia niezbędnego kapitału dla spółki. Natomiast prawo reprezentowania spółki polegające na składaniu i przyjmowaniu w imieniu spółki oświadczeń, zawieraniu umów oraz zaciąganiu zobowiązań należy do komplementariusza. Odpowiada on, również wobec osób trzecich za zobowiązania spółki bez ograniczeń. W naszym kraju powszechnie spotyka się w strukturze spółki komandytowej spółkę z o.o. jako komplementariusza, której to członek zarządu lub udziałowiec jest jednocześnie komandytariuszem.
Obecnie w polskim systemie podatkowym spółka komandytowa jest transparentna podatkowo, czyli wszystko jest jasne. Zyski wspólników są opodatkowane jednokrotnie. Z reguły komandytariuszami w polskich spółkach komandytowych są osoby fizyczne, które mają zgodnie z prawem możliwość wyboru formy opodatkowania podatkiem liniowym lub na zasadach ogólnych według skali podatkowej. Obowiązuje ją również przygotowanie dokumentacji cen transferowych, o ile przekroczy wymagane prawem limity przychodów. Spółka ta jest też podatnikiem podatku VAT.
Jednakże w tej transparentności urzędnicy MF dopatrzyli się „wehikułu” optymalizacyjnego tzw. korzyści podatkowej wspólników (opodatkowanych jak osoby fizyczne) przy jednoczesnym zachowani cech spółki kapitałowej i uznali to za podstawę do zastosowania przepisów o unikaniu opodatkowania przez wspólników spółki oraz wyznaczyli to jako argument do nałożenia dodatkowego opodatkowania tak jak dla spółki kapitałowej. Ponadto stwierdzili, że „Zasadniczym celem projektowanej ustawy jest uszczelnienie systemu podatku dochodowego od osób prawnych, taka by zapewnić powiązanie wysokości podatku płaconego przez duże przedsiębiorstwa, w szczególności przedsiębiorstwa międzynarodowe, z faktycznym miejscem uzyskiwania przez nie dochodu”. Oprócz tego przesłanką był fakt, że spółka komandytowa stała się w ostatnich latach powszechnym typem spółki prawa handlowego (40, 5 tys.) po spółkach z o.o. (212 tys.) oraz, że w strukturach tych spółek pojawiły się osoby, które mają zarejestrowane działalności w „rajach podatkowych”, a suma wyprowadzonych dochodów bez opodatkowania z Polski sięga 2 mld zł.
No cóż przykre, krzywdzące i nietrafione jest to stwierdzenie dla polskich przedsiębiorców, gdyż aż 92% spółek komandytowych to firmy rodzinne osób fizycznych z Polski. Z zagranicy pochodzi zaledwie 0,4 % wspólników spółek komandytowych. Najwięcej z Niemiec - 151 osób, gdzie spółki komandytowe są bardzo powszechne, a ich rola jest bezcenna, wskazywane są jako jedna z przyczyn gospodarczego sukcesu Niemiec. W dalszej kolejności jest Luksemburg - 113 wspólników, z Cypru było ich - 41 oraz Wielka Brytania była reprezentowana przez - 39 podatników.
Zatem jak ma wyglądać nowy porządek podatkowy w spółkach komandytowych? Głównie chodzi o to aby spółki komandytowe płaciły podatek CIT tak jak spółki kapitałowe. Wobec tego zyski spółki komandytowej przed ich wypłatą będą opodatkowanie 19% ewentualnie 9% - pod pewnymi warunkami i tylko dla małych podatników. Ustawodawca zakłada badanie relacji, powiązań między wspólnikami i po stwierdzeniu, że nie wskazują one na „optymalizacyjny cel” ich utworzenia, przewiduje wprowadzenie zwolnienia z opodatkowania podatkiem dochodowym przychodów komandytariuszy i komplementariuszy w określonej wysokości. I tak komandytariusze będą zwolnieni od podatku w wysokości 50% przychodów uzyskanych przez komandytariusza z tytułu udziału w zyskach w spółce komandytowej. Pod warunkiem, że siedziba lub zarząd znajdują się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Jednak zwolnienie to nie może być wyższe niż 60 000 zł z przychodów uzyskanych w roku podatkowym. Kwota ta będzie liczona odrębnie z tytułu udziału w zyskach w każdej takiej spółce komandytowej, w której podatnik jest komandytariuszem. Natomiast komplementariusze będą mieli prawo do odliczenia od podatku dochodowego wyliczonego od dochodu z udziału w zyskach spółki komandytowej. Dotyczy to kwoty podatku zapłaconego przez tę spółkę, która w dalszej kolejności proporcjonalnie obniży zysk komplementariusza z udziału w tej spółce. Zmiany zakładają, że przychody osób fizycznych z takiej spółki są przychodami z kapitałów pieniężnych, które nie wchodzą do daniny (4% ponad 1 mln PLN). Oprócz tego przychody ze zbycia udziałów w spółce komandytowej oraz z wystąpienia z niej lub likwidacji tej spółki zaliczane będą do przychodów z kapitałów. Nowe regulacje zakładają rozszerzenie na wszystkich wspólników spółki komandytowej prawa do rozliczania w przyszłych latach strat z działalności spółki, również powstałych w okresie, gdy nie była ona podatnikiem podatku dochodowego. MF zaoferowało spółkom komandytowym 2 terminy wejścia w CIT od 1 stycznia 2021 r. lub od 1 maja 2021 r. (drugi termin wiąże się z dwukrotnym zamknięciem ksiąg na koniec roku 2020 i na koniec kwietnia 2021 r.).
Czytając nowe propozycje MF w zmianach opodatkowania spółek komandytowych można dojść do wniosku, że są one mało precyzyjne, bardzo skomplikowane, z wieloma niedopowiedzeniami i na pewno propozycje te nie są transparentne podatkowo. Poza tym zwiększają efektywne opodatkowanie spółek komandytowych z 22% do 33%, czyli o 11%. Ciekaw czemu to działanie ma służyć? Niższe podatki zawsze są pozytywnym bodźcem i stanowią uzasadniony motywator do rozwoju przedsiębiorczości. Wprowadzenie nowych przepisów będzie miło ogromny negatywny wpływ, trudny obecnie do oszacowania, na konkurencyjność naszych przedsiębiorców nie tylko na rynku krajowym, ale i na rynkach zagranicznych.
Urzędnicy MF chyba nie mają świadomości co jest istotą spółek komandytowych i dlaczego są one motorem napędowym np. niemieckiej gospodarki? Istotą spółek komandytowych, jak wcześniej zauważono, jest niezwykły potencjał i elastyczność. Potencjał jako odpowiedź na wezwanie do działań gospodarczych występuje w formie zobowiązań i praw w umowie między komplementariuszami i komandytariuszami. Elastyczność to prawo działalności i odpowiedzialność (często ograniczona) jak dla spółki handlowej lecz przy jej osobowym składzie. Niszczenie tych relacji niszczy spółkę komandytową, która jak się okazało była coraz powszechniej stosowaną w działalności gospodarczej naszego kraju, świadczyła o jego przedsiębiorczości i rozwoju. Dlatego, że nie była formułą skrępowaną i ograniczoną jak spółka z o.o.
W Polsce głównym powodem powstawania spółek komandytowych jest ich naturalny, organiczny rozwój. W wyniku którego powstawała konieczność przekształcenia z innych osobowych form prowadzenia działalności gospodarczej gdzie, płacony był podatek na zasadach PIT i tak pozostawało w spółce komandytowej. Formuła spółki komandytowej zapewniała również ochronę wspólników przed odpowiedzialnością za niezawinione błędy np. pracowników. Jest spółką osobową i w naturalnej formule powinna podlegać pod podatek jak od osób fizycznych nie podmiotów kapitałowych. Zresztą znakomita większość krajów europejskich (w tym UE) dla spółek komandytowych nie stosuje podwójnego opodatkowania, są wśród nich: Austria, Dania, Finlandia, Irlandia, Malta, Niemcy, Szwecja, Wielka Brytania. Tam spółki komandytowe są transparentne podatkowo.
Trudno dzisiaj wyobrazić sobie jakie będą konsekwencje wprowadzenia podwójnego opodatkowania spółek komandytowych. Na pewno będzie konieczność zapłacenia wyższych podatków co doprowadzi do ograniczenia miejsc pracy lub utrzymania dotychczasowych. Ile firm osób to dotknie? W czasach pandemii może to nie ma znaczenia, ale po niej będzie się liczyło każde miejsce pracy i każda aktywność gospodarcza. Wydaje się, że dla urzędników MF nie ma to najmniejszego znaczenia, liczy się tylko urojona (gdyż nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia wprowadzenia proponowanych zmian) determinacja w walce z optymalizacjami podatkowymi, które rzekomo dokonywane są przy użyciu spółek komandytowych.
Zamiast tworzyć te dziwne i skomplikowane przepisy można by zastanowić się i nadać spółce komandytowej przywilej płatnika podatków tylko w Polsce z zachowaniem obecnie funkcjonującego transparentnego systemu rozliczania podatków dla spółek komandytowych, ale to chyba jest zbyt proste rozwiązanie w stosunku do zaproponowanych zmian, a może jest za mało ambitne i nie szkodzi przedsiębiorcom?
przygotował dr Ryszard Pawłowski
W opracowaniu wykorzystano materiały:
bazy danych: InfoCredit oraz GUS, opracowań: Crido, InfoCredit, ZPP, KPMG;